poniedziałek, 12 lipca 2021

John Grisham „Wichry Camino” Ocena: 3/6

ZEFIREK

Zanosiło się, że będzie gorzej. Pierwszy rozdział – meteorologiczny. Kilka stron trucia o huraganie, chociaż wystarczyłoby kilka zdań. Drugi rozdział – niepotrzebny. Przypomnienie osób występujących w poprzedniej części - „Wyspie Camino”, które w tej powieści nie odgrywają żadnej roli: po pierwsze – już nie pamiętam kto był kim, po drugie – gdybym nawet pamiętała, ta wiedza byłaby mi zbędna, bo oprócz antykwariusza, żadna z przypominanych osób nie ma wpływu na rozwój wydarzeń.

Na szczęście przychodzi rozdział trzeci i akcja rusza z miejsca. Zaczyna się, jak na Grishama nietypowo, tak jak w klasycznym kryminale już na początku pada trup. Ginie uznany pisarz i chociaż wygląda na to, że padł ofiarą huraganu, to jednak jego przyjaciele są przekonani, że został zamordowany. Trzeba się dowiedzieć, kto za tym stoi.

Czyta się to do końca na wysokich obrotach, jednak, jeśli nie macie do Grishama podobnego jak ja stosunku emocjonalnego (zdajecie sobie sprawę, że coraz słabiej pisze, ale sentyment do wcześniejszych książek nie pozwala wam się z nim rozstać) – możecie czuć większy niż ja niedosyt. Historia rozwija się linearnie, trop, który pojawia się dość szybko okazuje się tym właściwym i tylko klasyczne grishamowskie poczucie sprawiedliwości (zło musi zostać ukarane) pozostaje na swoim miejscu i sprawia, że lektura przynajmniej na tym polu przynosi satysfakcję. Zdecydowanie, nie jest to jednak powieść z rodzaju „trzeba przeczytać”.

2 komentarze:

  1. Grisham skończył się po "Zaklinaczu deszczu". Jeszcze "Komora" była znośna. Najlepszy "Klient". Potem odcinanie kuponów i powielanie schematów. Niestety Coben idzie jego śladami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, mam podobne wrażenia. Chociaż, z tych jego ostatnich książek, to jeszcze "Samotny wilk" mi się podobał.
      Cobena przeczytałam tylko dwie książki, i tak się zdarzyło, że obie były na ten sam temat: po latach odnajduje się osoba, która zniknęła w przeszłości. Nie chciało mi się czytać trzeciej...

      Usuń